budowa 1985/1986 - renowacja 2006r
Jeden z pierwszych modeli RC każdego początkującego modelarza .... Wicherek
Od renowacji starych modeli, zacząła się ponownie moja przygoda z modelarstwem. Ten model tj. Wicherk 25 RC - wykonany został z planów załączonych do ksiązki W. Shiera "Miniaturowe Lotnictwo"
Po wielu latach leżakowania w piwnicy, niczym dobre sytare wino model nabrał wartości .... sentymentalnej :-)
Po kapiatalnym remoncie skrzydeł oraz częściowej wymianie pokrycia kadłuba, model ponownie ujarzał dzienne światło w lecie 2006r.
Spcjalnie do reaktywacji tego modelu zakupiłem dwukanałowy nadajnik Sanwa oraz paliwo do silników samozapłonowych i uruchomiłem silnik MK12.
Pierwotnie model wyposażony był a jednokanałowe sterowanie - tranzystorowe radio PILOT2
Aby móc posłużyć się takim urządzeniem konieczne było specjalne zezwolenie Państwowej Inspekcji Radiowej które zdobyłem w 1982r
Mogłem legalnie sterowac modelem, tyle że model nie był w stanie unieść takiego ciężaru jak odbiornik i mechanizm wykonawczy zasilony dwoma płaskimi bateriami 4,5V.
Silnik samozapłonowy o pojemności 2,5 cm nie radził sobie z ciężarem modelu i zasilania.
Mimo upływu czasu aparatura Pilot-2 jest nadal sprawna ... w porównaniu z technologią 2,4 GHz - archaiczna:-)
Po drobnym remoncie latem 2006r model otrzymał sterowanie dwukanałowe Sanwa Dasch Saber 40 Mhz, serwa standard ...... model odbył jeden krótki lot.
Wydłużenie płatów i próba lotów jako szybowiec też nie przyniosła spodziewanego efektu.
Dziś to już "oldschool" ..... sklejka 4mm na przodzie kadłuba, grube wręgi i listwy sosnowe, pokrycie japońskim papierem i malowanie cellonem - okropna waga.
Silnik spalinowy (wiekowy samozapłon) MK12 o pojemności 2,5 cm który udało sie uruchomić nie zapewniał odpowiedniego ciągu. Zapłon silnika wymagał zawsze dużo samozaparcia (ok 30 minut) i kończyło się to zawsze mocno obitymi palcami :-)
Zmiany w usterzeniu ażurowanie i pokrycie folią nie wiele pomogło. Kolejna próba lotu i nadal marny efekt ...... to było pożegnanie z przeszłością :-)
Skrzydła i kadłub zalegają na strychu, czekając na swoją szansę .... mam sentyment do tego modelu i może nowe życie tchnie w niego nowy, mocny, spalinowy silnik. Może za kilka lat model pojawi się na zlocie Wicherków :-)