na wodzie i śniegu - MODELEMIREK

Przejdź do treści

Menu główne:

na wodzie i śniegu

MODELE INNE
Tytuł zaczerpnąłem z książki W.Schiera "Miniaturowe lotnictwo" ...gdyż jak małolat kładłem się do łóżka i budziłem się rano mając w rękach tą książkę a zdjęcia Wicherka na pływakach  zapadły mi głeboko w pamięć. Czarno-białe fotografie z lotów na Mazurach sprawiały, że marzyłem o takim modelu i takich lotach :-)

Czas, dostępność materiałów oraz rozwój elektroniki pozwalają realizować kolejne marzenia a narty i pływaki stały się obowiązkowym wakacyjnym wyposażeniem do kilku moich modeli- ten dział poświęcony jest rozwiązaniom technicznym pozwalającym postawić każdy model samolotu na wodzie lub na śniegu.

Zbudowałem też dwa zdalnie sterowane okręty bo zabawa nad wodą, niezależnie czy sie lata czy pływa to niesamowita zabawa i wspaniały relaks po pracy :-)

Pytanie zasadnicze czy model który posiadamy nadaje się do przebudowy i wykonania nart lub pływaków?
Moim zdaniem każdy model się nadaje do lotów z nartami lub pływakami ale jego dotychczasowe przeznaczenie czesto ulegnie zmianie. Model akobacyjny wyposażony w pływaki będzie cięzki na sterach i nie będzie tak chętnie kręcił wyuczonych figur. Może się nawet okazać, że całkiem przestanie być akrobacyjny bo ciąg silnika przełozony na mase nie będzie już tak imponujacy, na pewno jednak model dostarczy innych wrażeń.
Stawiajać model na nartach możemy sprawdzić, czy takie "inne" latanie przypadnie nam do gustu. Nie każdy lubi brnąć po pas w śniegu po model który gdzieś zniknął po nieudanym lądowaniu i wystaje ze śniegu tylko ogon. Budując pływaki trzeba się liczyć z wycieczka łódką po model którego silnik akurat odmówił współpracy na środku jeziora :-)

Jeżeli jednak mamy w sobie tyle chęci aby spróbować gwarantuję, że będzie wesoło a wspomnienia zostaną na długo w pamięci. Proponuję na początek zbudować do modelu narty.

W.Schier w książce ABC Miniaturowego lotnictwa podaje wytyczne co do wielkości nart uzależnione od ciężaru modelu. Korzystając z tabeli wykonałem pierwsze narty i zamontowałem je w modelu Easy Cub.

Pasy sklejki 1,5 oraz 1,2 mm namoczyłem, nawinąłem na wałek do ciasta i skleiłem żywicą. W miejscu gięcia sklejkę dodatkowo umocowałem listwą. Po wysuszeniu sklejki oraz związaniu kleju uzyskałem bardzo ładnie zadarte przody nart. Środkowa część wzmocniłem następnie listwami sosnowymi oraz wkleiłem uchwyt do mocowania nart na gotowym podwoziu modelu.
Narty wymagają stabilizacji w czasie lotu. W. Schier podaje kilka pomysłów na rozwiązanie tego problemu - ja wykonałem stabilizację z drutów stalowych. W kolejnym sezonie wzmocniłem jeszcze druty stalowe poprzez gumy od przodu oraz żyłkę ograniczającą zakres pracy nart od tyłu.
Przy mocnym wietrze same druty stalowe nie całkiem poziomowały narty i kilka razy zostałem zaskoczony gwałtownym oporem ustawionej do pionu narty :-)
Analogicznie wykonałem narty do modelu Elektron, choć zastosowałem inne proporcje nart z uwagi na podwozie trójkołowe. Przednia narta jest mocno obciążona dlatego była nieco szersza a  główne wykonałem też nieco szersze ale krótsze.

Sprawdziły sie w ślizgu i locie a w kolejnym sezonie, zamontowałem je w modelu Rafik.
Zasada jest zatem prosta - doskonale sprawdza się powierzchnia z książki W Schiera a proporcje długości do szerokości możemy wybrać dowolnie zapewniając jedynie odpowiednią lokację punktu ich mocowania.

W modelu Rafik na kolejny zimowy sezon przygotowałem inną wersję nart - w stylu sanki św Mikołaja :-)
Technika wykonania anlogiczna ale tym razem sklejka 2,5mm gieta jednowarstwowo po namoczeniu w gorącej wodzie.

Bardzo udane próby zimowego latania Rafikiem spalinowym zarówno z krótkimi jak i długimi nartami sprawiły, że do zimowego latania przystosowałem też model Rafik-Elektro.

Analogiczne jak w modelu Easy-Cub gniazdo mocowania podwozia, pozwala na zamienne wykorzystywanie nart i pływaków w obu modelach.
Rafik jest znacznie lżejszy i doskonale radzi sobie zarówno na śniegu jak i na wodzie. Mimo większego oporu w powietrzu, model żwawo kręci akrobacje a zmiana podwozia nie zmienia jego przeznaczenia FUN-FLY jest zawsze FUN

Rafik-Elektro to  bardzo udany projekt i bardzo uniwersalny model :-)
Pływaki są znacznie trudniejsze do wykonania niż narty a prawidłowe ustawienie modelu do startu wymaga prób i testów, daletego pierwsze pływaki kupiłem jako gotowe- wykonane z epp i wykorzystałem gotowe podwozie modelu aby prawidłow ustawić kat zaklinowania pływaków.
Użytkuję je juz wiele lat i sprawdzają się doskonale w przypadku lekkiego piankowego modelu. Jak radzi sobie model Easy Cub na takich pływakach można zobaczyć na filmie poniżej.


Na tych samych piankowych pływakach postawiłem z czasem kolejny model - Rafik elektro.
Dla tego modelu wielkość pływaków jest odpowiednia a wsp. pływalności jeszcze lepszy niż w przypadku modelu Easy Cub gdyż model jest o 300g lżejszy
Do modelu spalinowego proponuję jednak wykonać pływaki konstrukcyje np. baslowo-sklejkowe lub wyciąć ze styroduru a następnie zalaminować tkaniną szklaną. Parametry pływaków do samodzielnego wykonania podaje schematycznie rysunek z czasopisma RC Przegląd.

Do modelu Rafik zaprojektowałem pływaki samdzielnie, zapewniając stosunek wyporu do ciężaru modelu z pływakami = 3
Przyjęcie tego parametru jest kluczowe gdyż decyduje o wielkości i wyporności budowanej konstrukcji.
Konstrukcja pływaków najlżej powstaje analogicznie jak konstrukcja kadłuba modelu - czyli wielopodłużnicowa i taki sposób budowy wybrałem na swoje pierwsze samodzilenie wykonane pływaki
Chwile spędzone z modelem nad wodą sprawiły, że zbudowałem kolejne pływaki do większego modelu spalinowego

Duże pływaki o długości prawie 80cm najłatwiej wykonac jako laminatowe na rdzeniu ze styroduru.
Takie pływaki wykonałem do modelu Cessna którego waga wraz pływakami przekroczyła 4kg a wspołczynnik pływalności przyjąłem również równy 3

Dwie kształtki ze styroduru przed połaczeniem wydrążyłem w środku celem zmnijeszenia ciezaru a w osi wzdłużnej pływaka wkleiłem sklejkowe wzmocnienie stanowiące jednocześnie kil od spodu i punkt mocowania od góry.
Mocowanie pływaków należy wykonywać w taki sposób aby możliwa była regulacja kata ustawienia osi pływaka względem osi płata. Utrzymanie co namniej +3 procentowago kata zaklinownaia jest  niezbędne dla prawidłowego startu modelu.
Jeżeli silnik posiada większą moc to polecam zwiększenie kata natarcia nawet do 5 stopni co znacznie skraca czas rozpedu modelu na wodzie i ułatwia wejście w fazę ślizgu na redanie.
Konieczne jest również zapewnienie minimalnej zbieżności nosów pływaków co ułatwia utrzymanie prostoliniowego rozbiegu modelu w fazie ślizgu.
Pływaki zawsze wymagają regulacji i ważne jest prawidłowe ustawienie redanu wzgledem środka ciężkości modelu - złe ustawienie sprawia, że model pływa jak motorówka i nie chce się oderwać od wody.
Zabawa na wodzie najbardziej mnie cieszy gdy modele mają skrzydła ale cieszą również inne "zabawki" RC przy których miło spędza się czas mocząc nogi :-)

Właśnie z takich przyczyn czysto rekracyjnych, postanowiłem postawić na wodzie mój stary model krążownika Dragon.
Sterowanie pozostało jednokanałowe a silnik włącza prosty przełącznik bez możliwości regulowania prędkości modelu. Dawniej silnik zasilała płaska bateria 4,5V a teraz wykorzystałem li-po 2S co sprawiło, że model pływał szybciej niż dawniej ale niestety nieco bardziej przechylał się w skrętach. Po kilkunastu minutach zaczął nawet nabierać wody i nos zanurzył się niczym w łodzi podwodnej ale szczęśliwie wrócił do brzegu i po wysuszeniu .... wrócił znów na półkę.
Z tych miłych chwil wspomnień i dobrej zabawy nad zalewem w Zesławicach, zmontowałem też film o bardzo marynarskim charakterze :-)

W wakacje 2016r poszedłem za ciosem i wykonałem model pancernika Vanguard :-)

To absolutna odskocznia od latania ale w pełni odpowiada tematowi .... na wodzie.
Zwodowanie po latach Dragona mocno mnie zainspirowało i wykonałem model dla towarzystwa ... czyli pływającego kolegę z okresu drugiej wojny światowej.
Model pancernika Vanguard powstał w skali 1:300 i ma profesjonalny laminatowy kadłub, napęd silinikiem szczotkowym z chłodzeniem wodnym a wykończenie analogicznie jak w przypadku modelu Drago wykonane jest z kartonu a dokładnie z Małego Modelarza.
Porównanie wielkości obu modeli pokazuje poniższe zdjęcie a znacznie trudniejsze wykończenie można zobaczyć na kolejnej fotografi. Model został wybalastowany i pozytywnie zwodowany - co można zobaczyć na kolejnym filmie.

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego